Czyż w naszych domach nie opowiadamy dzieciom różnych wymyślonych historyjek i bajek ?
Czy to na dobranoc, czy to do talerza z zupką ? Tak też było i u nas.
Na potrzeby starszego z synów Kacpra, powstały Opowieści Pirata Beczki. Kacper brał żywy udział w ostatecznej wersji przygód, decydując na gorąco co i z kim ma się stać. Postacie i przygody opisane w książce są odzwierciedleniem jego ówczesnych fascynacji.
Opowieści spisała i pierwotnie okrasiła swymi ilustracjami nieoceniona Babcia Marzena. Tak powstały manuskrypt, Kacper otrzymał w prezencie na szóste urodziny. Księga przeleżała ładnych parę lat w szufladzie a w międzyczasie powstały kolejne opowieści, tym razem dla młodszego syna Janka. Ale to już inna historia, która mam nadzieję, będzie miała również swój dalszy ciąg.
Opowieści Pirata Beczki były teraz czytane. Naszym dzieciom i dzieciom naszych przyjaciół, którzy byli na tyle uprzejmi że wyrażali swe pozytywne opinie o rodzinnym produkcie.
I tak, po latach dojrzeliśmy do decyzji aby spróbować wydać rodzinne historyjki. Podjęliśmy decyzję aby Wydać je samemu, nie oddawać rodzinnych praw autorskich żadnemu z Wydawnictw. Niech książeczki i opowieści będą prawdziwe, nich cieszą inne dzieci tak jak cieszyły nasze.
Książka powstała z wielką pomocą naszych przyjaciół i znajomych, bez których nigdy nie bylibyśmy w stanie dokończyć całości prac.
Serdeczne podziękowania dla Tomka Góreckiego za udźwiękowienie i fantastyczną interpretację, dla Hani Halek i Iwonki Krakowiak za redakcję i korektę naszych niezgrabnych zdań oraz dla Anity Siudy za nowe ilustracje i całokształt prac DTP.
A przede wszystkim dla Babci Marzeny (spiritus movens całego przedsięwzięcia), bez której nic by się nie udało.
Książka pojawiła się na półkach w księgarniach w marcu 2013. Powstanie też kiedyś wersja elektroniczna, do poczytania i do posłuchania. Będziemy informować o postępach prac na naszej stronie internetowej.
Zachęcamy do zostawienia swojego adresu email, dla zainteresowanych będziemy wysyłać informacje o najważniejszych wydarzeniach z życia Pirata Beczki.
W imieniu swoim, żony, dzieci i babci Marzeny słowa te napisał
Marcin Karaś